CZY POLSCE GROZI W NAJBLIŻSZYM CZASIE POWÓDŹ? ***AKTUALIZACJA***

10.05.2014



Polska leży w klimacie umiarkowanym ciepłym przejściowym. Mamy więc bardzo zmienną pogodę. Co kilka lat pojawiają się zarówno silne susze, jak i okresy powodzi, fale upałów i mrozów.

Obecnie z pewnością wszyscy ci, którzy interesują się chociaż trochę synoptyką zaczynają bać się powodzi. To zjawisko statystycznie w naszym kraju występuje co 5 lat, czasami częściej. Na przestrzeni ostatnich 25 lat z taką groźną twarzą natury mieliśmy do czynienia w roku: 1992, 1997 (powódź tysiąclecia na Odrze), 2002, 2007 i 2010 (bardzo silna na Wiśle). Bardzo łatwo jest się więc domyśleć, że mamy realne zagrożenie powodzią albo jeszcze w tym roku, a na 90% w przyszłym.

Niestety pewne jest, że wkroczyliśmy w stosunkowo mokry maj. Tylko w ciągu ostatniej doby w Małopolsce spadło miejscami 25 mm wody, co jest sumą bardzo wysoką. Gdzieniegdzie już została osiągnięta norma opadowa dla maja. A prognozy na najbliższe doby nie są optymistyczne. Wszystko wskazuje bowiem na to, że wciąż będzie padać. Szczególnie mocno poleje w niedzielę, kiedy to w całej Polsce  zagrzmi, a burze staną się gwałtowne, z gradem i silnym wiatrem.

Natomiast w nocy z niedzieli na poniedziałek front atmosferyczny mocno zafaluje i na ulewy szykujmy się na wschodzie i w Małopolsce. Prognozowana suma opadów na te 24 godziny wynosi od 15 do 25 mm, miejscami nawet 40 mm.

Kolejne doby też ześlą nam sporo deszczu. Głównie związane one będą z burzami i konwekcją, w związku z tym w jednym miejscu napada 30 mm wody, a w drugim ani kropla.

Istnieje jednak pewne prawdopodobieństwo utworzenia się wilgotnego niżu na Bałkanach (wszystko przez utrzymującą się bez przerwy ujemną Oscylację Północnoatlantycką), który mógłby wejść nad nasz kraj, przynosząc świeżą falę ulewnych opadów, zwłaszcza na południowym-wschodzie RP. Takie coś na szczęście wcale nie musi się zdarzyć.

Rozdania globalnego modeli GFS serwują, że do 17. maja najwięcej deszczu spadnie w Małopolsce i na Podkarpaciu: od 70 do 130 mm. W głębi Polski 40-70 mm, a na zachodzie i północy 10-30 mm.

Generalnie rzecz biorąc, takie sumy nie powinny przynieść powodzi, ale nie można wykluczyć że wyliczenia się zmienią. O ewentualnych zmianach cały czas będzemy informować na naszej stronie.

Aktualizacja

Modele podtrzymują wejście we wtorek wieczorem do południowo-wschodniej Polski układu niżowego z południa, który najpierw przez dwie doby mógłby nieść ulewy na południu i wschodzie (wtorkowa noc do czwartku późnego wieczora). Następnie formacja szybciej zaczęłaby przemieszczać się na zachód.

Niżowi towarzyszyć mogą naprawdę mocne opady, doprowadzające do podtopień i powodzi.

Sytuacja nie jest jeszcze wyklarowana, dlatego wstrzymamy się z bardziej szczegółowymi zapowiedziami. Więcej na pewno napiszemy na stronie jutro w prognozie długoterminowej.

Władysławowo wakacje z dzieckiem


Pogoda długoterminowa nad morzem 2024


Pogoda w Polsce:

Gdańsk
Warszawa
Poznań
Bydgoszcz
Kraków

Pogoda nad morzem:

Władysławowo
Sopot
Łeba
Kołobrzeg
Międzyzdroje

Cypr Pogoda Zimą

Google+

projekt i realizacja: PodisPromotion