Lepszej pogody nad morzem i jeziorami północnej Polski nie mogliśmy mieć. Od kilku dni jesteśmy pod wpływem układu wysokiego ciśnienia, który przy współpracy z niżami pompuje nad nasz kraj od kilkudziesięciu godzin bardzo gorące, zwrotnikowe powietrze. Już wczoraj na krańcach zachodnich mieliśmy 35 stopni, a w najbliższym tygodniu prognozujemy nawet ok. 37-38. Najpiękniejszą pogodą cieszyć się będą mieszkańcy jezior mazurskich, gdzie kilka najbliższych dni przyniesie bardzo wysokie temperatury, często przekraczające 30 stopni. Upałowi towarzyszyć ma ładna, słoneczna pogoda, z bardzo małą ilością opadów. To na pewno pogłębi już katastrofalną suszę, jaka panuje na terenie Polski. Wiele miast nie doświadczyło opadów od około 20 dni, np. Kraków.  Ci, którzy nie lubią upałów, a chcą pokąpać się tylko w niewiele chłodniejszej wodzie  niech wybiorą Bałtyk. Tam temperatura będzie przyjemniejsza, ale za to zatrzyma się tam zimny front atmosferyczny, dlatego przez kilka najbliższych dni prognozujemy tam sporo burz, które  będą gwałtowne, z silnym wiatrem, ulewami i gradem. Dzięki fali upałów temperatura w tygodniu w Morzu Bałtyckim może gdzieniegdzie wzrosnąć do 23-24 stopni,  a w jeziorach do 25-27. Pod koniec tygodnia jednak szybko spadnie. Przejdą intensywne opady deszczu, potężne nawałnice, a temperatura w wielu miejscach nie przekroczy 17-20 stopni. Musimy koniecznie pamiętać, że podczas tak wysokich temperatur nie wolno się długo opalać, maksymalnie 30 minut. Koniecznie nasmarujmy się kremem z wysokim filtrem, aby nie być narażonym na poparzenia. Pijmy dużo wody mineralnej, nawet do 4-5 litrów. Jeśli jesteśmy nagrzani, nie wchodźmy od razu do wody!  Inaczej możemy być narażeni na szok termiczny organizmu, paraliż i śmierć na skutek utonięcia.