OD DWÓCH DNI ULEWNIE LEJE - POLSKA WALCZY Z PODTOPIENIAMI

16.05.2014



Nasze prognozy dotyczące intensywnych opadów deszczu na obszarze zwłaszcza południowej Polski niestety sprawdziły się bardzo dobrze.

BARDZO MOCNO LEJE

Od dwóch dnia od Lubelszczyzny po Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie pojawia się ciągły deszcz, który powoduje podtopienia. Do tej pory miejscami wysoko w górach spadło blisko 300 mm wody. W miejscowościach podgórskich od 100 do 150 mm deszczu, a na wyżynach i nizinach od 25 do 70 mm.

ZALANE PODHALE, BESKIDY I BIESZCZADY

Już wczoraj rano na krańcach południowych notowano pierwsze przekroczenia stanów ostrzegawczych. Im późniejsza była godzina, tym sytuacja stawała się gorsza. Na ogół spokojne, górskie strumyczki zamieniły się w rwące rzeki. Podtopieniu pod wieczór uległa między innymi Szczawnica, Nowy Targ i Zakopane. W nocy strażacy musieli ratować zalewany przez wodę szpital w Ustrzykach Dolnych. Zagrożone powodzią były również Sucha Beskidzka i  Żywiec. Strażacy musieli w błyskawicznym tempie ewakuować mieszkańców zagrożonych terenów. Strachu najedli się również wszyscy przebywający w okolicach Bielska Białej, gdzie niemalże wylał lokalny potok. Na szczęście rano w górach przestało padać, w związku z tym sytuacja hydrologiczna uspokoiła się. Niestety, nie na długo. Obecnie na południu znowu zaczyna bardzo mocno padać, a dodatkowo grzmieć.

NIEBEZPIECZNA WISŁA

Wszyscy z niepokojem patrzą na stan górskich rzek, ale prawda jest taka, że groźnie robi się również na samej Wiśle. Cała woda ze wszystkich potoków spływa do największej rzeki w Polsce, tworząc fale kulminacyjną. Praktycznie na każdym wodowskazie na Wiśle w Małopolsce, Górnym Śląsku czy Kielecczyźnie mamy już albo stan ostrzegawczy albo stan wysoki. Groźna sytuacja panuje między innymi w Czernichowie i Krakowie, gdzie woda rośnie ponad 10 centymetrów na godzinę, a w dodatku wciąż pada. Z tego powodu prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski ogłosił rano na terenie Krakowa pogotowie przeciwpowodziowe i postawił wszystkie służby w stan gotowości. Wszyscy zapewne pamiętają potężną powódź sprzed dokładnie 4 lat i boją się powtórki. Aktualnie Wiśle w Krakowie brakuje nieco ponad pół metra do stanu alarmowego. Dla porównania, od dwóch dni rzeka urosła o przeszło 3 metry. Zalane są już w połowie Bulwary Wiślane.

WICHURY

Niżowi bałkańskiemu towarzyszą również silne porywy wiatru i to praktycznie w cały kraju. Przeważnie pojedyncze podmuchy dochodzą do 60-70 km/h, ale miejscami na południu przekraczają 80 km/h, a na Kasprowym dochodzą do 172 km/h! W sumie bez prądu jest blisko 40 tysięcy odbiorców, najwięcej w województwie małopolskim, nieco mniej w świętokrzyskim. Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj w stolicy. Na spacerującą kobietę spadł fragment drzewa, które uszkodziła wichura. Niestety kobiety nie udało się uratować i zmarła.

BĘDZIE DALEJ PADAĆ

Nasze prognozy, w przeciwieństwie do zapowiedzi w telewizji nie napawają optymizmem. Obecnie najmocniej pada od Podlasia po Dolny Śląsk i lać będzie. Na szczęście deszcz ma stopniowo słabnąć, w związku z tym obejdzie się na wyżej wymienionym obszarze bez zagrożenia podtopieniami. Nie można tego powiedzieć o województwach południowo-wschodnich. Po krótkim zaniku deszczu rano, teraz pojawia się konwekcja, która potencjalnie jest jeszcze groźniejsza od opadów wielkoskalowych. Praktycznie do niedzieli, o każdej porze dnia i nocy w tych rejonach musimy spodziewać się przelotnych opadów deszczu i burz, które mogą być gwałtowne, z ulewnym deszczem do 30-40 mm, wiatrem i gradem. O sile zjawiska mogli się niedawno przekonać mieszkańcy Rzeszowa. Te burze na pewno wpłyną na sytuację hydrologiczną w tej części Polski. W najgorszym wypadku może dojść nawet do punktowej powodzi błyskawicznej.

PO POWODZI PRZYJDZIE LATO

Wraz z początkiem tygodnia czekają nas zmiany w pogodzie. Już w niedzielę w 16-dniówce obiecaliśmy, że zaraz po 20. maja poczujemy prawdziwe lato. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Od poniedziałku czeka nas gwałtowne ocieplenie. W połowie tygodnia gdzieniegdzie słupek rtęci przekroczy 27 stopni i ma szansę dojść do +30 st. C.! Żeby było lepiej, wysokiej temperaturze towarzyszyć ma stosunkowo mała liczba burz i ulew. Zmieni się to dopiero po środzie, kiedy od zachodu zaczną atakować nas chłodne fronty atmosferyczne i rozpoczną się prawdopodobnie silne nawałnice.

Władysławowo wakacje z dzieckiem


Pogoda długoterminowa nad morzem 2024


Pogoda w Polsce:

Gdańsk
Warszawa
Poznań
Bydgoszcz
Kraków

Pogoda nad morzem:

Władysławowo
Sopot
Łeba
Kołobrzeg
Międzyzdroje

Cypr Pogoda Zimą

Google+

projekt i realizacja: PodisPromotion